Wpisz aby wyszukać

Często chorujesz? Lepiej sprawdź mikroklimat w swoim domu!

Podziel się

Sezon grypowo-przeziębieniowy powrócił. Wielu z nas zmaga się z uciążliwymi objawami infekcji, takimi jak gorączka, kaszel czy zatkany nos. Jednak jeżeli Twoja rodzina prowadzi zdrowy tryb życia, a grypa, przeziębienie czy zapalenie zatok dopadają Was częściej niż innych sprawdź, czy czynnikiem sprzyjającym zachorowaniom nie jest… zły mikroklimat w domu.

Jeżeli chcemy zmniejszyć ryzyko zachorowania, po pierwsze próbujemy wzmacniać naszą odporność różnymi specyfikami – naturalnymi czy też aptecznymi. Staramy się dbać o siebie, wysypiać, unikać stresu, jeść zdrowo i często myć dłonie, które są nośnikiem ogromnej ilości bakterii i wirusów. Co, jeżeli to nie wystarcza i pomimo tych działań wciąż nie możemy pozbyć się widma choroby z naszego domu?  Wtedy powinniśmy sprawdzić, czy nasze warunki mieszkaniowe nie tworzą środowiska, które sprzyja nawracającym infekcjom.

Sprawdź, czy masz odpowiedni mikroklimat w domu

Mikroklimat, czyli warunki cieplne występujące w domu, mają ogromny wpływ na stan zdrowia. Najlepiej, gdy temperaturę pomieszczeń, w których przebywamy, utrzymujemy pomiędzy 19 a 22 stopniami Celsjusza, a panująca w nich wilgotność wynosi od 40 do 60%, w zależności od pory roku.

Zbyt duża wilgotność może prowadzić do powstawania zagrzybień i pleśni, co ma bardzo negatywny wpływ na zdrowie. Sprzyja to zachorowaniom na infekcje górnych dróg oddechowych (np. zapalenie zatok), a także może przyczyniać się do rozwoju chorób przewlekłych, takich jak alergia wziewna, skórna czy astma. Dodatkowo pleśń może doprowadzić do powstawania infekcji skórnych, zapalenia stawów, działa też drażniąco na oczy. W pomieszczeniach z pleśnią wzrasta poziom dwutlenku węgla w powietrzu, co prowadzi do ogólnego osłabienia i zmęczenia organizmu.

Dbając o utrzymanie wilgotności na odpowiednim poziomie, należy również pamiętać o tym, by nie dopuścić do zbytniego wysuszenia powietrza i odpowiednio regulować kaloryfery. Kiedy powietrze jest zbyt suche, znajduje się w nim więcej bakterii, pyłków i roztoczy, które mogą uczulać i prowadzić do kolejnych infekcji górnych dróg oddechowych, wysuszenia spojówek czy podrażnienia gardła.

Zabezpiecz swój dom przed wilgocią, pleśnią i suchym powietrzem

Jak można uniknąć takich dolegliwości, zadbać o prawidłową temperaturę i wilgotność w domu? Warto wietrzyć pomieszczenia kilka razy dziennie przez kilka minut (nawet zimą!), a także sprawdzić drożność systemów wentylacji. Jednak największym i najskuteczniejszym sprzymierzeńcem w walce o odpowiedni mikroklimat w domu jest termoizolacja dobrym materiałem, która nie tylko pomoże utrzymać odpowiednią temperaturę w pomieszczeniach, ale pozwoli też murom oddychać, co zapobiegnie zawilgoceniu ścian. Według wielu specjalistów, najlepszym materiałem izolacyjnym, chroniącym przed powstawaniem pleśni i zagrzybień, jest wełna skalna.

Wełna skalna, dzięki swoim wyjątkowym właściwościom, doskonale utrzymuje prawidłowy mikroklimat w domu i jest najlepszym materiałem do ocieplania ścian zewnętrznych. – mówi Tomasz Kwiatkowski, ekspert marki ROCKWOOL Polska – Produkty takie jak wełna skalna składają się objętościowo z 99% powietrza i 1% włókien, co gwarantuje zamknięcie powietrza pomiędzy poszczególnymi włóknami w materiale izolacyjnym. Takie właściwości zapobiegają krążeniu powietrza, utrudniają jego wymianę i schładzanie, dzięki czemu zapewniają odpowiednią izolację. Wełna skalna ma ponadto właściwości hydrofobowe, co oznacza, że trudno jest ją namoczyć – woda spływa po powierzchni wełny, nie wnikając do jej wnętrza, materiał ten nie chłonie także wilgoci z powietrza. Wewnętrzne warstwy ścian nigdy nie są zawilgocone i nie stanowią pożywki dla rozwoju pleśni i grzybów.

Ocieplając dom wełną skalną o wiele łatwiej jest utrzymać tak pożądany, odpowiedni mikroklimat w pomieszczeniach. Dzięki temu zapewniamy sobie i swojej rodzinie ochronę przed rozwojem pleśni, bakterii, grzybów, a także przesuszonym, pełnym drobnoustrojów powietrzem. W ten sposób chronimy wszystkich domowników przed nawracającymi i uporczywymi infekcjami, a także przewlekłymi chorobami układu oddechowego.

2 Comments

  1. Tak, ja tak miałam, grzyby i dziecko mi znacznie częśćiej horowało

  2. Wki

    Razem z mężem czyściliśmy ściany i gruntowaliśmy bo taka wilgoć nam się wdała

Skomentuj