Wpisz aby wyszukać

Displaye tekturowe – o czym mowa w praktyce?

Podziel się

Każdy z pewnością zauważył w sklepie dodatkowe półki, na których wyeksponowane są niektóre produkty, najczęściej jednej marki. Często przechodzi się obok nich bez zastanawiania się, jaką nazwę noszą. A są to właśnie displaye tekturowe, które spełniają kilka podstawowych funkcji w każdym sklepie. Jakich?

Displaye tekturowe – czym są?

Jeśli chodzi o displaye tekturowe, noszą one również nazwy, takie jak stojaki tekturowe czy standy reklamowe. Stojaki mogą być dodatkowym miejscem na wyeksponowanie produktów, ale można spotkać również tekturowe stojaki na ulotki. Te jednak częściej wykorzystuje się np. do promocji filmów w kinach i innych miejscach.

Displaye tekturowe najczęściej wyglądają jak półka, jednak ich wygląd wskazuje na to, z myślą o jakiej marce zostały stworzone. W sklepach można spotkać również neutralne stojaki, które po prostu mają za zadanie wyeksponować produkty w danych miejscach. Mogą znaleźć się na nich artykuły różnych marek.

Displaye tekturowe i ich funkcje

Displaye to przede wszystkim forma reklamy. Taki display, na którym znajduje się logo oraz nazwa danej firmy, zapada w pamięć. Dodatkowo szukając jakiegoś produktu, łatwiej sięgnąć po ten znajdujący się na wyeksponowanym stojaku niż po ten z półki. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta, na stojaku nie ma żadnej konkurencji.

Inną funkcją standów jest oczywiście zwiększenie przestrzeni, którą można wykorzystać w celu zaproponowania danych produktów klientowi.

Displaye tekturowe

Displaye tekturowe czy ekspozytory POS. To dwa określenia na ten sam produkt. Niezależnie od ich nazwy, ich zadaniem jest zwiększenie sprzedaży. Z tej metody korzystają marki, które na to stać. Nie każda bowiem może sobie pozwolić na tej rodzaj reklamy.

Szczególne zainteresowanie wzbudzają ekspozytory POS znajdujące się przy kasie. Stojąc w kolejce, każdy rozgląda się na boki, by jakoś zabić czas. Wielu zainteresuje się wyeksponowanymi produktami i z całą pewnością coś ze sobą zabierze do domu.

Skomentuj